Jeszcze tort jaki robiłam dla syna. Co zrobić dla piętnastolatka? Niestety tort w konkretnym i nietypowym kształcie przerósł moje możliwości. Zdecydowałam się na inne rozwiązanie, które też mnie przerosło ze względu na brak czasu. Powinnam chyba miesiąc wcześniej zacząć lepić. I w ten oto sposób zamiast kamazów, uazów i innych tego typu pojazdów wyszły mad traksy (nazwa spolszczona) z animowanej gry. Błoto z gorzkiej czekolady zastygło na amen i nijak się pokroić nie dało, ale i tak zjedli. Malutka ulepiła krzaczki tzn. utoczyła kulki i jedną z nich ozdobiła wisienkami.
Dziękuję, że odwiedzacie mój blog. Wasze blogi odwiedzam z różną częstotliwością, Ale zaległości zawsze nadrabiam. Słów nieraz brakuje, aby opisać mój zachwyt nad dziełami, które tworzycie. Pozdrawiam, Kasia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz