czwartek, 18 marca 2021

Torebeczki prezentowe

    Pierwszy raz z origami spotkałam się w szkole średniej. Z przyjaciółką narobiłyśmy mnóstwo różnej wielkości skaczących żabek. Nie wiedziałam wtedy jeszcze jak nazywa się sztuka składania papieru. Żabki wszędzie robiły furorę. Pewnie dlatego, że skakały. Ostatnio origami spodobało się córce i też zaczęła składać papier. I tak powstały torebeczki na prezenty. Torebeczek zrobiłam kilka: z brystolu i kartek do drukarki. Niestety te karki się nie nadają. Kupiłam specjalnie przeznaczone do origami. Różnica kolosalna. Wymiary takiej torebeczki to około 10 x 5,5 cm, szerokość około 2,5- 3 cm. 



Co myślicie o takim opakowaniu na przede wszystkim papierowe prezenty?

Pozdrawiam, Kasia.

piątek, 12 marca 2021

Dziesiątki.

    Wymyśliłam, że dziesiątki wyglądałyby ładnie wyeksponowane na chmurkach. Zrobiłam zgrabny namiocik z kartek, do namiociku wsadziłam chmurki czyli kulkę silikonową. Wyglądało super. Zdjęcia już nie. Powtórzyłam z inną scenerią.
















I jeszcze dla porównania te chmurkowe. Nie wszystkie, tylko cztery.  

                      



Pozdrawiam. Kasia.




wtorek, 9 marca 2021

"Dziesiątki" i jest(ę) fotograf(ę).

    Jakiś czas temu zamówiłam trochę koralików naturalnych z zamiarem zrobienia dziesiątek. Koraliki trochę musiały poczekać. Czekały tak do wczoraj. I tak wczoraj wzięłam i zrobiłam. Nie wszystkie zdjęcia dobrze wyszły. Dlatego dzisiaj przynajmniej te w miarę jako takie. 




A zresztą. Co mi tam. Tak dla porównania te, które nie powinny się tu znaleźć





Dziesiątek będzie więcej, dlatego jeszcze raz pojawią się na blogu w innej scenerii.

A jeśli już mowa o zdjęciach takich sobie, to i czas i miejsce na cykl "...ę ...ę" czyli jest(ę) fotograf(ę).
Szkoda było mi skasować te zdjęcia. Słońce tak szybko zachodziło, że zdążyłam tylko wymienić obiektyw. Zabrakło mi czasu na rozłożenie statywu, a przy tym obiektywie statyw w sumie jest niezbędny. Wyszło jak wyszło - niewyraźne, tylko efekt fajny. Kabli usunąć ze zdjęcia nie umiem.



I jeszcze księżyc. Pewnie niejedno zdjęcie ziemskiego satelity pojawi się na blogu. Zdjęcie robiłam też tym samym obiektywem i też z ręki.


Pozdrawiam. Kasia.