Pomalowana skrzynia leżała, papier ryżowy leżał schowany w skrzyni. Przymierzałam z każdej strony i jakoś nic mi nie pasowało. Po ponad miesiącu stwierdziłam, że dłużej leżeć już nie może. Jak wyjdzie tak wyjdzie. No i całkiem niezgorzej wyszło.
W pudle leży jeszcze jedna skrzynia, ale jak ją "obrobię" niestety jeszcze nie wiem. To znaczy pomysły mam, ale tak szczerze powiedziawszy najprawdopodobniej ja tylko byłabym zadowolona z wyglądu.
Pozdrawiam, Kasia.
No i super to wygląda! Róże to zawsze wdzięczny motyw, przynajmniej tak też jest u mnie, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam róże. Tylko w ogrodzie zaniedbałam.
Usuń