Postanowiłam zrobić pudełka, które mam. Nic niezwykłego, z tą różnicą, że wymyśliłam zrobić wszystkie na raz. Zacząć od białych, aż po coraz ciemniejsze. Efekt - trzy pudełka do czyszczenia. Na dodatek papier ścierny, który kupiliśmy ścierać to i ścierał z efektami. Z czarnymi ziarenkami można było sobie poradzić bez większych problemów, gorzej z tym, że papier po prostu wszystko pobrudził. Następne trzy pudełka do czyszczenia. Odechciało mi się wszystkiego. A jak na razie herbaciarka i inne
Z malowania wnętrza zrezygnowałam poza tą w kwiaty. Herbaciarka dlatego, że ma styczność z żywnością, a drewno jest z drzewa liściastego. Ślubne pudełko albo do personalizacji, albo do własnej aranżacji.
Druga herbaciarka, chociaż już wstawiona na instagram i fecebook tez poszła do czyszczenia. Niestety.
Tylko kochane szydełko mnie nie zawiodło i meduzki z sówkami wyszły bardzo fajne. Zdjęcia w następnym poście. Pozdrawiam, Kasia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz