Choroba mnie zmogła, nawet oczy się zbuntowały. wstawiam zaległe zdjęcie z jesieni. Od sąsiadki dostałam włóczkę. Myślałam co z niej zrobić i wymyśliłam. Ponczo i kapelusz dla Malutkiej.
I jeszcze przedświątecznie w trakcie pracy:
Śliczne baranki moja mama miała takie robić, ale uznała że są bardzo pracochłonne i zdecydowała się na inne ozdoby wielkanocne. Tobie jednak wyszły cudnie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Dla mnie najbardziej pracochłonne było uformowanie baranków.
UsuńSlicznie się prezentuje to ponczo :)
OdpowiedzUsuńbaranki też mi sie podobają :) wiem coś na temat formowania :) zawsze odkładam to na ostatnią chwilę:)
Dziękuję. Formy to chyba poszukam wśród dziecięcych zabawek albo kuchennych gadżetów. Chyba, że jak porządki będziemy robić w rupieciarni typu "może się przyda" to coś znajdę.
UsuńPrzepiękne baranki, pewnie nieźle się przy nich natrudziłaś.
OdpowiedzUsuńŚliczna modelka w pięknym ubranku
Pozdrawiam
Piękne baranki!
OdpowiedzUsuńZapraszamy na naszą karteczkową rozdawajkę https://www.facebook.com/naszegagatkipl :)
Widać, że włożyłaś w to dużo pracy: )
OdpowiedzUsuńBaranki są przede wszystkim czasochłonne.
Usuń