Pudełeczko zrobiłam w ekspresowym tempie dla wnuczka.
Awaryjnie, tknięta przeczuciem, dziergnęłam jeszcze kapkę z tego schematu:
Z Niemiec mąż przywiózł mi pudełka drewniane. Plusem są zawiasy i zamykania przykręcane na wkręty, jednak jakość drewna jak i wykonanie takie sobie. U nas lepsze.
Mam nadzieję, że upały znosicie lepiej niż ja.
Pozdrawiam, Kasia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz