Były kwiatki, motylki przyszedł czas na ślimaczka. Ślimaczek jest dla dziewczynki, która uwielbia ślimaczki. Mała jak zobaczyła to też sobie zażyczyła i do tego jeszcze "taaakiego dłuuugiego robaczka".
Ostatnio na ciuchach znalazłam takie porcelanowe cudeńka:
Dzisiaj jakby na przekór ślimaczkowi, post w ekspresowym tempie. Pogoda zapowiada się jeszcze ładnie więc: CARPE DIEM.
Pozdrawiam. Kasia.
Śliczny ślimaczek, taki słodki :)))
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że właścicielce będzie się podobał.
UsuńAle słodki! Bardzo mi się podoba :))
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję.
UsuńŚliczny ślimak.Piękne kolory.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńNajfajniej takie rzeczy wychodzą z resztek. Chociaż okazało się, że kolorowej włóczki znalazłam więcej. Chyba muszę porządek zrobić :)
UsuńŚlimak super, a znalezisko lalkowe rewelacja.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Porcelanowe lalki zawsze mi się podobały. Chyba marzenia z dzieciństwa.
Usuń