Początek jesieni nie sprzyja zabawom na powietrzu, dlatego z Malutką przyniosłyśmy zabawę do domu. W sam raz na deszczowy dzień. Niesamowita frajda dla Malutkiej zwłaszcza, że sama wymyśliła stworki i samodzielnie zwijała liście do niektórych kwiatów. ;)
super! moje dziewczynki ciągle mnie męczą kiedy pójdziemy na dwór po kasztany i żołędzie a są dopiero po chorobie...
OdpowiedzUsuńWspaniała jesienna zabawa, od lat cieszy pokolenia dzieciaczków i ich rodziców! Róże są naprawdę prześliczne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Szkoda tylko, że nie można zatrzymać kolorów.
OdpowiedzUsuńAle fajne stworki :)) świetna rozrywka :)
OdpowiedzUsuń